• Zabawy badawcze

        •    Zabawy badawcze

          Małe dziecko poznaje świat badając otoczenie wszystkimi zmysłami. Dziecko ogląda przedmioty, słucha dźwięku, jaki wydają np. kiedy spadają na podłogę albo, kiedy nimi uderza. Wszystko, co wpadnie dziecku w ręce natychmiast wkłada do buzi, wprawiając nas opiekunów w zaniepokojenie i trwogę. Boimy się, że dziecko zrobi sobie krzywdę, że się uderzy, że połknie przedmiot. I nie ma się co dziwić, to naturalny strach o nasze dziecko. Musimy się jednak z tym strachem zmierzyć i pozwolić dziecku poznawać świat tak, jak tego potrzebuje. Z początku będą to proste zabawy polegające na uderzaniu, rzucaniu, potem wkładaniu, wlewaniu, dopasowywaniu, aż po bardziej złożone badania cech przedmiotu, wyznaczeniu celu i wyciąganiu wniosków.

          Wszelkie zabawy badawcze pozwalają małemu dziecku na uświadomienie sobie swoich zainteresowań oraz możliwości. U 3-latków już zaczynają się różnicować zainteresowania dziewczynek i chłopców. Maluch jest bardzo ciekawy świata, ale jeszcze często boi się samodzielnie podejmować próby. Trzeba go zachęcić do takich działań badawczych. My dorośli zamiast drżeć ze strachu, że coś złego może się dziecku stać, pozwólmy dziecku badać, odkrywać dostarczając mu akcesoriów do tych badań. Może to być prawie wszystko to, co jest w najbliższym otoczeniu, pod ręką, czyli przedmioty codziennego użytku. Kontrolujmy jednak, co dziecko bierze i co bada, bo nie wszystko się do tego celu będzie nadawać i będzie bezpieczne.

          Nauczmy się chwalić dziecko za to, że chce działać, zamiast stosować zakazy, bo wg nas może sobie zrobić krzywdę. Organizując małemu dziecku zabawy badawcze rozbudzamy w nim ciekawość, chęć odkrywania, poznawania świata. Systematyczne działania w tym kierunku, organizowanie tzw. bazy pomogą naszemu dziecku rozwijać się w różnych sferach. Rozwijanie postawy dziecka pozbawionej zbędnych hamulców w postaci obaw przed jakimkolwiek działaniem ( ich powodem są ciągłe zakazy typu: nie rusz, bo się pobrudzisz, nie idź tam, bo się przewrócisz itp.) oraz właściwa motywacja, pochwały, nagradzanie, pozwolą na wyćwiczenie w dziecku umiejętności do zamiany frustracji na konstruktywne działanie. Dziecko o postawie badacza, szukające pomysłów na rozwiązanie problemu, nie będzie wpadać w złość za każdym razem, kiedy coś mu się nie uda. Zamiast rozczarowania i wściekania się, niszczenia przedmiotu bo np. pudełko nie chce się otworzyć, dziecko – badacz zacznie szukać skutecznego sposobu, aby się otworzyło, albo znajdzie inne pudełko. My dorośli powinniśmy takie sytuacje wykorzystać i inspirować dziecko do konstruktywnych działań. Może się okazać, że frustracja może być motorem do bardziej pomysłowych czynów, do bardziej fantazyjnej zabawy.

          Człowiek umiejący sobie radzić w życiu to taki, który w momencie zaistnienia problemu nie wścieka się, nie szuka winnych dookoła, nie wyżywa się na swoich kolegach czy rodzinie, tylko zastanawia się, jak dany problem rozwiązać.

          Dokonane przez nasze dziecko odkrycia podczas zabaw na pewno będą motywacją do podejmowania kolejnych odkryć i kolejnych i kolejnych...

          Tak więc podsumowując - zadania rodziców, opiekunów, wychowawców to:

          • Zachęcanie dziecka do samodzielności.
          • Stosowanie różnego rodzaju wzmocnień w postaci pochwał, nagród, ale i kontrolowanie ich (nie wolno przesadzić).
          • Podkreślanie nie tylko sukcesów dziecka, ale przede wszystkim jego starań w dążeniu do osiągnięcia sukcesu.
          • Uświadamianie dziecku jego niepowtarzalności -każdy jest inny, i każdy ma zalety, jest w czymś wyjątkowy.
          • Stymulowanie wytrwałości w realizacji zadań.
          • Tworzenie sytuacji, w których dziecko czuje się ważne.
          • Stwarzanie warunków dla rozwoju optymalnego poczucia własnej wartości, uświadamiania sobie przez dziecko jego rzeczywistych możliwości - nie każdy jest mistrzem we wszystkim.
          • Zachęcanie do pokonywania trudności, dążenia do sukcesu na miarę swoich kompetencji, na miarę swojego wieku.
          • Tworzenie warunków dla głębszego poznawanie samego siebie.
          • Dostarczanie motywacji do rozwoju indywidualnych zainteresowań i uzdolnień dziecka.

          Przykłady zabaw:

          1. Przymierzamy "ciuchy".

          Mówię do dzieci: pomieszały mi się ubrania mamy, taty i dziecka, pomóżcie mi je uporządkować.
          Dzieci przymierzając ubrania rodziców, ubranka niemowlęcia i swoje – i w trakcie zabawy oceniają, co jest za duże, co za małe, a co w sam raz. W tej zabawie dzieci uświadamiają sobie różnice w wyglądzie i wielkości wszystkich członków rodziny.

          1. Zabawy z piaskiem - sprawdzanie, czy jest sypki; co się z nim dzieje, gdy dolejemy wody; zakopywanie i szukanie przedmiotów w piasku; przesypywanie piasku z różnych pojemników o różnej wielkości (mieści się, czy nie?).
          2. Dopasowywanie zakrętek

          do butelek (słoików, pudełek po kremach, itp.) o różnej średnicy; wrzucanie
          do butelek różnych przedmiotów (kasztany, żołędzie) małych i większych (co się zmieści, a co nie?).

          1. Po czym chodzę?

          Chodzenie po różnego rodzaju podłożu np. wycieraczka, wykładzina dywanowa, folia, śliska lub karbowana tapeta, gąbka. Następnie, kiedy dziecko już czuje się pewnie pytam, czy mogę mu zawiązać oczy chusteczką, bo chcę, aby odgadło po czym chodzi.

          1. Jakie to jest?

          Dotykanie rączkami i odgadywanie nazwy przedmiotu mając zawiązane oczy. Wykorzystam to, co mam pod ręką. Pytam dziecko: czy to jest miękkie, czy twarde; gładkie, czy chropowate; ciepłe, czy zimne?

          1. Rozpoznawanie owoców i warzyw przez zapach, smak, dotyk.
          2. Zabawy z wodą, które dzieci uwielbiają: przelewanie wody do różnych naczyń (miska, garnek, szklanka, butelka); rozpuszczanie w wodzie piasku, soli, cukru; uderzanie dłońmi o wodę z jednoczesnym mówieniem - chlap, chlap; woda kapie z paluszków – kap, kap; wrzucanie kamyczków do wody- chlup, chlup; sprawdzanie, co pływa w wodzie, a co tonie.
          3. Zabawy z latarką i cieniem na ścianie.
          4. Zabawy z różnymi rodzajami papieru - sprawdzanie, który jest wytrzymalszy, grubszy, łatwiej się zgniata, drze, który jest lżejszy (sprawdzenie za pomocą suszarki), na którym się lepiej rysuje itp.
          5. Umiem rysować.

          Mówię do dziecka: to jest czarodziejska kredka, kto ją weźmie do ręki, narysuje to, co chce. Spróbuj!

          • Narysuj deszcz!
          • Narysuj półki na zabawki!
          • Narysuj fale na morzu!
          • Narysuj ślizgawkę!

          Są to proste rysunki kresek. Małe dziecko nawet 3-letnie powinno sobie z tym poradzić. Pamiętajmy, że 3-latek potrzebuje ciągłych pochwał, ciągłej aprobaty tego, co robi. Ono przecież dopiero uczy się siebie, dopiero poznaje swoje możliwości i cieszy się każdym najmniejszym sukcesem.
          Ale jeśli dziecko boi się rysować, można zacząć za niego i pokazać, jak czarodziejska kredka lubi rysować.

          1. Polecenia.

          Mówię do dzieci:

          • Chodząc tyłem dotknij łokciem jak najwięcej rzeczy miękkich.
          • Skacząc na jednej nodze dotknij palcem jak najwięcej rzeczy twardych i zielonych.
          • Chodząc na czworaka dotknij policzkiem jak najwięcej rzeczy zimnych.
          • Chodząc na piętach dotknij nogą jak najwięcej rzeczy czerwonych.

          Dziecko uczy się rozpoznawania dotykiem różnych przedmiotów, o różnej strukturze materiału, w ten sposób poznaje swoje najbliższe otoczenie. Uświadamia sobie swoje możliwości ruchowe i zmysłowe. Rozwija orientację w przestrzeni.

          1. Zakupy.

          Dzieci siedzą w kręgu. Wnoszę wielką torbę z zakupami i stawiam ją w środku koła. Mówię do dzieci: byłam na zakupach, ale tak się zmęczyłam, że nie mam siły ich powykładać. Proszę, abyście zrobili to za mnie, ale zgodnie z moimi poleceniami i po kolei. Wyciągnij z torby:

          • coś twardego i gładkiego,
          • coś miękkiego i włochatego,
          • coś gładkiego i kanciastego,
          • coś okrągłego i miękkiego,
          • coś twardego z kółkami – np. autko,
          • coś trójkątnego,
          • coś prostokątnego z ogonkiem.

          Każde dziecko musi podać nazwę wyciągniętego przedmiotu i powiedzieć, do czego służy.
          Zabawa rozwija zmysł dotyku, pomaga utrwalać figury geometryczne.

          1. Detektyw.

          Przed wyjściem na spacer wręczam dzieciom po kilka obrazków różnych roślin, (drzew, zwierząt nawet osób). Zadaniem każdego dziecka jest odszukać te rzeczy w parku. Na początku wystarczą 3-4 obrazki, potem można tą liczbę zwiększać.
          Drogę do parku również można odbyć przy pomocy obrazków, np.: pierwszy obrazek – żółty dom, dalej – wysokie drzewo, żywopłot, bilbord z ... itd. Dzieci będą się poruszać zgodnie z kolejnymi obrazkami. Dzieci uczą się odczytywać rysunki oraz kojarzyć obrazek z rzeczywistym przedmiotem czy obiektem. Ćwiczą spostrzegawczość.

          Iwona Smelka